
Karkonosze....piękne...drogie i przeludnione...
Podróż do Karpacza postanowiłyśmy odbyć własnym samochodem, była to duża oszczędność czasu w przeciwieństwie to pieniędzy...samochód liczony jak członek rodziny - 30zł za mnie, 30 zł za siostrę i 30zł za bąbelka. Z łzami w oczach zerkając do portfela, zostawiłyśmy bąbelka w dobrych rękach gospodarza tuż obok czarnej terenówy...
chwila odpoczynku przy słoneczniku...który bardziej przypominał małpę niż kwiatek...

czego to człowiek może się napić na wysokości 1195 m n.p.m.












