wtorek, 23 listopada 2010

nocne igraszki

Dzisiaj jest dzień męczenia Arka. Jako że nasz szanowny Aruś urządził sobie noc męczenia swoich właścicieli postawiliśmy na słodką zemstę. Co Aruś zasypia snem kamiennym od razu zostaje budzony.
Za pozrzucanie prania z suszarki tańczyliśmy z Arusiem nie określony rodzaj tańca coś na kształt pogo połączonego z walcem.
Za zrzucenie firanki i zepsucie tego czegoś na czym ona wisi - biegi za kuleczkami z gazety.
Za papier toaletowy w kuwecie - męska pogadanka.
Do listy zarzutów trzeba dopisać:
* porozrzucanie ulotek i broszurek z półki
* pogryzienie i porozrzucanie chusteczek higienicznych
* nocną olimpiadę lekkoatletyczną: sprint, skoki wzwyż i w dal
* nocny parcour: podłogo-biurko-szafa-kanapa-podłoga-drugie biurko-krzesło (na kółkach-więc niezła jazda)-podłoga-biurko-...i tak w kółko
* wbijanie pazurków gdzie popadnie.
* zabawę w papierze na rysunek
Podsumowując noc pełna wrażeń i strachu żeby tylko laptop nie ucierpiał no i te książki z biblioteki w twardych okładkach (takie idealnie do gryzienia).
No więc idę obudzić Arusia bo chyba znowu zasnął...

6 komentarzy:

  1. zabawa w papierze na rysunek to również ulubiona zabawa Zebry. Czuję Twój ból Crystle.

    OdpowiedzUsuń
  2. kotowate papierożercy i papieroniszczyciele trzymajcie się na baczności bo kupimy sobie psa!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przesle ten wpis do Animalsu - bedziecie mieli kuratora na glowie za znecanie sie nad biednym malym bezbronnym kotkiem Kochani Wlasciciele

    OdpowiedzUsuń
  4. mamy naocznego świadka tych wydarzeń bardzo wiarygodnego świadka - Hele :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hela bedzie zeznawac w sadzie ;-)

    OdpowiedzUsuń